Z archiwalnej strony można korzystać:
Musimy wybrać prawdziwie wolną Polskę, z jej tradycjąetyczną normalnością, odrzucając uzależnienie od obcych duchowo i etnicznie naszemu narodowi środowisk niechętnych bądź historycznie wrogich. Niestety, mamy wśród naszej wspólnoty ludzi nie poczuwających się do więzi z nią, negujących nasze obyczaje, a chcących nam narzucić swoje, wykraczające poza ustalone prawa moralne i tryb odwiecznie ustalonej egzystencji.
Aby osiągnąć ten cel, chcą za wszelką cenę zdobyć władzę, korzystając z cudzej pomocy i posługując się niegodziwymi metodami. Nie cofają się przed niczym, nawet przed postępowaniem noszącym cechę narodowej zdrady. Za wrogów uważają nie tylko Polaków wiernych ojczystej tradycji, ale i religię katolicką oraz Kościół, strażnika dobra i wiary. Nie możemy dopuścić, aby zrealizowali swoje
zamierzenia jako krzewiciele antyludzkiej ideologii.
Niech nas nie zwiodą pozory – obłuda i oszustwo, frazeologia „wolności ,
„demokracji”, „niezawisłych” sądów czy „niezależnej” nauki. To nowa wersja
komunizmu lub faszyzmu, podana w odmienionym kształcie. Kolejna „zaraza”,
zniewalająca kagańcem „politycznej poprawności”, owocująca cenzurą
i dotkliwym udręczeniem, rosnącym ograniczeniem i wykluczeniami.
Po przełomie 1989 roku przywracanie Polski rzeczywiście niepodległej
idzie z ogromnym trudem. Komuniści przyrządzili nam „nowy ład”,
instalując u steru władzy swoich agentów oraz ludzi słabych, niezdolnych
do właściwego nadania kierunku przemianom. Dała znać o sobie odmowa
zawarcia porozumienia, nieuczciwość, żądza dominacji. W rezultacie wiele
jeszcze brakuje do uzyskania pełnego ładu społecznego. Nie pozwólmy, by ci,
na których ciążą winy wielu straconych lat, dalej mogli robić swoje,
szkodząc Polsce.
Zbigniew Żmigrodzki
naszapolska@onet.pl
Kontakt
w sprawie administrowania stroną: poczta@ewatylus.pl
Siewcy niepokoju
Nasze czasy wyznaczają szczególną rolę dziennikarzom i politykom. I jedni, i drudzy nigdy nie cieszyli się ogólnym uznaniem: wzniecali konflikty i zamieszanie, rozsiewali kłamstwa, wmawiali niestworzone rzeczy. Dzisiaj tak zwani pracownicy mediów w znacznej części służą politykom w podsycaniu wrogości i narzucaniu lewackich poglądów, a zwłaszcza ateizacji; upowszechniają tendencje antyobyczajowe i antymoralne. Istnieją pod tym względem chlubne wyjątki, ale uczciwi dziennikarze i publicyści, tak zresztą, jak i politycy, prześladowani są przez rozpanoszony medialny libertynizm, obrzucani obelgami, eliminowani na różne sposoby. Walka zła z dobrem, jaka toczy się teraz zawzięcie w świecie, znajduje wśród służalczych ludzi mediów użytecznych sojuszników, zdolnych i skłonnych do wszystkiego.
***
Dialog, pojednanie, jedność
Ustawicznie słyszymy wezwania, aby przystąpić do dialogu i pojednać się, by zapanowała upragniona „jedność”. Są to jednak postulaty nierealne w sytuacji, gdy w świecie toczy się kampania agresywnego ateizmu pod hasłem laicyzacji oraz usunięcia religii i moralności chrześcijańskiej z życia społecznego. Jego przedstawiciele pojmują dialog i pojednanie jako przyjęcie ich przekonań i ustąpienie im pod każdym względem; posługują się kłamstwem, oszczerstwem i pałają nienawiścią. Czy Chrystus jednał się z faryzeuszami albo z kupczącymi w świątyni? Do dialogu nie ma partnerów, słyszy się groźby i obraźliwe wyzwiska, inaczej myślącym zapowiada uwięzienie, udręki, zagładę.. Toczona przez lewactwo wojna ideologiczno – polityczna nie pozostawia miejsca na mówienie o jakiejkolwiek „jedności’. A jeżeli ktoś piętnuje w imieniu Kościoła „swary i spory”, niech powie wyraźnie, kto je wszczyna i kto za nie odpowiada. Inaczej te „szlachetne’’ apele to puste, obłudne mistyfikacje.
Dodaj komentarz